Podsumowanie roku 2024 w produkcji wideo

Nie da się ukryć – 2024 rok był dla branży marketingu i produkcji filmowej pełen wyzwań. Wpływały na to dynamiczne zmiany na świecie i w gospodarce, a także coraz większe zmiany w oczekiwaniach odbiorców. Firmy musiały nauczyć się balansować między pozytywnym przekazem a wrażliwością na społeczne nastroje. Mimo to wideo marketing nie zwolnił tempa, wręcz zagarnął jeszcze większą część wszystkich treści w internecie. Stał się przy tym bardziej autentyczny i szczery.

Chociaż rynek wideo marketingu stał się bardziej wymagający, to właśnie w takich warunkach najbardziej liczyła się wiedza, doświadczenie i celne rekomendacje. Firmy szukały nie tylko wykonawców, ale przede wszystkim partnerów, którzy pomogą im skutecznie docierać do klientów. Klienci częściej niż kiedykolwiek oczekiwali, że produkcja wideo nie będzie tylko efektem kreatywności, ale także przemyślanej strategii.

To w takich momentach doświadczenie i umiejętność dopasowania się do realiów rynku były na wagę złota. W 2024 roku liczyło się nie tylko „co” nagrywamy, ale „dlaczego” i „jak” to robimy.

2024 to rok, w którym sztuczna inteligencja już nie tylko eksperymentowała z produkcją filmową – ona po prostu stała się jej częścią. AI weszła na stałe do montażu, tworzenia storyboardów, a nawet generowania efektów specjalnych. Nie zastąpiła (i nie zastąpi!) jednak ludzi – zamiast tego stała się narzędziem, które pozwala działać szybciej, taniej i skuteczniej.

W SuroganMedia nauczyliśmy się wykorzystywać AI tam, gdzie naprawdę przyspiesza procesy – w analizie materiałów, organizacji produkcji czy nawet automatyzacji pewnych elementów montażu, np. odszumiania dźwięku i obrazu. Ale tam, gdzie liczy się kreatywność i emocje, człowiek wciąż nie ma konkurencji.

O kim nie można zapomnieć, pisząc o 2024 roku? O Generacji Z, która już nie tylko “wchodzi na rynek” - oni aktualnie rządzą narracją. Oczekują autentyczności, bezpośredniości i treści, które są bardziej rozmową niż reklamą. Dla marek oznaczało to jedno: koniec sztucznych kampanii, koniec „nadętych” komunikatów. To, co kiedyś było trendem, dziś stało się standardem – szczerość, wartość i dialog z odbiorcą.

Czy to dobry kierunek? Absolutnie. Jako millenialsi i boomerzy sami zaczęliśmy dostrzegać, że wolimy marki, które są prawdziwe. A wideo marketing? On po prostu musiał się do tego dostosować.

Ten rok był dla nas zdecydowanie bardziej rozwojowy, niż planowaliśmy. Mieliśmy ręce pełne roboty – od standardowych realizacji reklam, filmów wizerunkowych i edukacyjnych, po dwie duże produkcje filmowe, które ustawiły nas w jednej lidze z największymi w Polsce. Szczegóły zdradzimy, jak tylko nasi klienci opublikują materiały – więc warto śledzić nasze social media. :)

W 2024 postawiliśmy też na jeszcze większą organizację procesów, aby pomimo rosnącej liczby projektów, jakość filmów i płynność współpracy pozostały na najwyższym poziomie. Dzięki temu udało nam się usprawnić zarządzanie produkcjami, przyspieszyć realizację i zapewnić pełny wgląd w postępy projektów w czasie rzeczywistym. To bardzo ułatwia nam współpracę, zarówno wewnątrz zespołu, jak i z klientem, bo możemy szybciej reagować na zmiany.

To duża zmiana, która pozwoliła nam wejść w 2025 rok z rozpędem, jakiego wcześniej nie mieliśmy.

To był intensywny rok! Od usprawnienia procesów produkcji i wprowadzenia AI do organizacji pracy, przez tworzenie licznych scenariuszy i koncepcji kreatywnych, aż po rozwijanie wrażliwości artystycznej i sposobu przekładania jej na język filmu. Prywatnie? Ponownie zostałem tatą - tym razem cudownej córeczki i spełniłem marzenie o rękawie inspirowany klasycznym japońskim stylem tatuażu - z nowoczesnym twistem. :)

2024 to dla mnie rok wskoczenia na zdecydowanie wyższy poziom. Zająłem się nie tylko montażem, ale też zarządzaniem zespołem, a dodatkowo wszedłem w świat profesjonalnej edycji koloru (color gradingu). Jestem w trakcie intensywnego kursu u jednego z najlepszych kolorystów w Polsce - Tomka Czecha i czuję, że to dopiero początek tej drogi. A prywatnie? Wykończyłem dom, zanim dom wykończył mnie.

Kierownik produkcji ma niewdzięczną rolę - 100% odpowiedzialności i 3% splendoru. Ale nie zamieniłbym tego na nic innego. W 2024 roku udało się dopiąć każdą zaplanowaną produkcję - to dla mnie największa nagroda. A fotograficznie? Boom na zdjęcia wizerunkowe - coraz więcej firm stawia na autentyczność i dobrze przemyślany wizerunek, co oczywiście bardzo mnie cieszy, bo dobrze odnajduję się w takich realizacjach. Ponadto moje realizacje wnętrz ukazała się na łamach czasopisma “Max kuchnie i wnętrza”. To było świetne wyróżnienie!

A ja powiem przewrotnie, że w 2024 roku pokazałam, że Gen Z potrafi łączyć pracę z życiem. Przez cztery miesiące pracowałam zdalnie z USA - podróżując, odkrywając nowe miejsca i przesyłając piękne zdjęcia do reszty ekipy. Wcale, ale to wcale ich tym nie rozdrażniłam. Nic a nic… :)